Iwona Chojnowska – Haponik, Business Consulting Director firmy JLL, w rozmowie z ISBtech o inwestycji Intela w Polsce i jej potencjalnych konsekwencjach dla bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Polsce.
Czy inwestycja Intela stanowi przełom w BIZ?
Zdecydowanie jest to jedyny w swoim rodzaju projekt inwestycyjny we współczesnej historii gospodarczej Polski, przede wszystkim pod względem inwestowanego kapitału, jak i zaawansowania technologicznego.
Tym niemniej nie należy zapominać, że nasz kraj od wielu już lat konsekwentnie buduje swoją pozycję jako atrakcyjna lokalizacja dla potencjalnych inwestorów, o czym najlepiej świadczy wzrost napływu kapitału zagranicznego w kolejnych latach. Tylko w ubiegłym roku nastąpił wzrost wartości inwestycji o 88%.
Należy podkreślić, że inwestycja Intela ma również szczególne znaczenie dla bezpieczeństwa gospodarczego Europy, jako że wpisuje się ambitną politykę UE (tzw. Chips Act), zakładającą, że do 2030 r. 20% globalnej produkcji mikroprocesorów będzie pochodziło ze starego kontynentu – dziś to zaledwie 9%.
Czy przyciągnie nową falę inwestycji technologicznych w Polsce?
Inwestycje w zaawansowaną technologicznie produkcję realizowane przez znane, globalne przedsiębiorstwa tego kalibru co Intel to swego rodzaju certyfikat jakości dla kraju oraz regionu, w którym projekt będzie realizowany. Duże, skomplikowane inwestycje pociągają za sobą także konieczność ulokowania poddostawców i innych firm współpracujących z inwestorem.
Zarówno konkurenci, jak i partnerzy biznesowi śledzą poczynania liderów i są dużo bardziej skłonni pójść w ich ślady. Oznacza to, że Polska ma szanse stać się w najbliższych latach odbiorcą wielu innowacyjnych projektów inwestycyjnych.
Czy może jednak jest tylko pojedynczym wydarzeniem, związanym z inwestycjami jednego koncernu?
Flagowe inwestycje jak ta, którą planuje w Polsce Intel, firma uważana przez wielu jako wyznacznik trendów, jest rzadko odosobnionym przypadkiem.
Najlepszym tego przykładem jest sposób działania, jaki można było zaobserwować w sektorze motoryzacyjnym w ostatnich latach – decyzja o inwestycji dokonanej przez pierwsze duże OEM-y na Węgrzech czy Słowacji pociągnęła za sobą wzrost zainteresowania daną lokalizacją zarówno przez konkurencję, jak i poddostawców.
Czy inne regiony państwa mogłyby liczyć na projekty czy Wrocław jest bezkonkurencyjny bliskością z Niemcami?
Jest bardzo wiele czynników, które firmy biorą pod uwagę w procesie wyboru lokalizacji, takie jak jakość infrastruktury, bliskość klientów / konkurentów, zachęty inwestycyjne, czynniki geopolityczne, regulacje i tym podobne. To powiedziawszy wydaje się, że oferta Polski jest znacznie szersza niż li tylko zachodnia część naszego kraju, choć trzeba podkreślić, że w województwo dolnośląskie zapracowało solidnie na pozycję lidera wśród preferowanych lokalizacji inwestycyjnych.
Bez wątpienia dobrze przygotowane działki inwestycyjne, dostęp do doskonale wykwalifikowanej kardy pracowniczej, czy też ponadprzeciętna jakość życia we Wrocławiu, która jest magnesem dla wykwalifikowanych specjalistów, były ważnymi atutami dla inwestora. Tym niemniej, wydaje się, że bliskość Niemiec miała w tym przypadku szczególne znaczenie, jako że półprzewodniki produkowane w Polsce będą bazować na waflach krzemowych pochodzących z planowanej fabryki w Magdeburgu.
Czy Microsoft, Google i AWS zużyli potencjał Polski, jeśli chodzi o inwestycje w data centers?
Zapotrzebowanie na nowe centra danych eksplodowało w okresie pandemii, co wynikało ze zwiększonego popytu na e-commerce, zdalną pracę oraz naukę i związane z tym usługi internetowe. Niemal wszystkie duże i małe firmy technologiczne w tym czasie poszukiwały intensywnie nowych lokalizacji do lokowania tego typu inwestycji. Polska bez wątpienia skorzystała na tym trendzie.
Tym niemniej w ostatnich zainteresowanie tworzeniem nowych centrum nieco osłabło, ale wciąż są w cenie atrakcyjne lokalizacje oferujące dostęp do dużych wolumenów, najlepiej zielonej energii oraz niezawodną sieć światłowodową. Ze względu na ten pierwszy aspekt w szczególności, Skandynawia stała się preferowaną lokalizacją nowych centrów.
Czy geopolityka zatrzymała wiele innych inwestycji lub wejść do Polski, czy Intel skłoni do większej odwagi w inwestycjach w Polsce?
Bezpośrednim następstwem wybuchu wojny w Ukrainie było wstrzymanie prac nad nowymi inwestycjami w tej części Europy, zjawisko to nie dotyczyło wyłącznie naszego kraju. Jednak fakt, że Polska, będąc sąsiadem kraju, w którym toczy się wojna, pozyskała kluczową inwestycję wielkiej amerykańskiej korporacji w produkcję newralgicznego dla rozwoju wielu branż produktu, jest zarówno istotnym sygnałem dla innych firm, szczególnie z punktu widzenia oceny ryzyka, jak i gwarancją bezpieczeństwa.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Intel liczy na uruchomienie polskiej fabryki w 2027
Intel zainwestuje ok. 20 mld zł w Zakład Integracji i Testowania Półprzewodników w Polsce