epoint

Inbalance grid, czołowy twórca i dostawca technologicznych rozwiązań w zakresie ładowania pojazdów elektrycznych w krajach bałtyckich wkracza do Polski. Do końca tego roku zainstaluje 240 punktów ładowania na terenie całego kraju i zapowiada prawdziwą rewolucję w obszarze polskiej infrastruktury elektromobilności. Obecnie, niewystarczająca liczba punktów ładowania jest jednym z głównych czynników, dla których Polacy rezygnują z kupowania elektryków.

Nowe punkty ładowania elektryków na terenie Polski

Inbalance grid, największy operator sieci ładowania samochodów elektrycznych w krajach bałtyckich, zapowiedział rozpoczęcie działalności na terenie Polski. Założona w 2019 roku firma dostarcza obecnie ponad 900 publicznych i prywatnych punktów ładowania w samej tylko Litwie. Polska to dla Inbalance grid istotny punkt na mapie. Misją firmy jest napędzanie rozwoju elektromobilności w Europie Środkowo-Wschodniej poprzez budowanie infrastruktury przyjaznej dla środowiska i uwzględniającej potrzeby kierowców.

Inbalance grid to nie tylko operator sieci ładowania – przede wszystkim działa jako deweloper oprogramowania, a także wielokrotnie nagradzany projektant sprzętu do energooszczędnego ładowania elektryków.

Stacji ładowania wciąż za mało

Według Licznika Elektromobilności uruchomionego przez PZPM i PSPA, pod koniec marca 2024 roku w Polsce funkcjonowało 6490 ogólnodostępnych punktów ładowania. W pierwszym kwartale br. uruchomiono 560 nowych punktów – zaledwie o 16 więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Tymczasem pod koniec marca w Polsce zarejestrowanych było ponad 56,2 tys. samochodów w pełni elektrycznych (BEV) i 52 tys. hybryd typu plug-in (PHEV). W ciągu 2023 roku liczba pojazdów zeroemisyjnych zwiększyła się o 52% więcej niż w 2022.

Dane pokazują, że infrastruktura stacji ładowania w Polsce rozwija się, ale zbyt wolno – zwłaszcza w mniejszych miastach. Najwięcej punktów ładowania znajduje się w Warszawie i Gdańsku. Według badania przeprowadzonego przez EV Klub Polska, 73% właścicieli samochodów elektrycznych to mieszkańcy domów jednorodzinnych, bliźniaków lub segmentów, gdzie możliwe jest zainstalowanie własnej ładowarki.

Tesla najchętniej wybieranym autem w Europie

Chociaż Polacy są otwarci na elektromobilność, ostatnie miesiące pokazują, że zainteresowanie elektrykami spadło. Według badania „Portfele Polaków pod lupą” przeprowadzonego przez Volkswagen Financial Services, jedynie 5% Polaków deklaruje, że przy wyborze kolejnego pojazdu zdecyduje się na hybrydę plug-in lub auto elektryczne.

Dla porównania, w podobnym badaniu zrealizowanym przez Deloitte taki wybór deklarowało 33% Chińczyków i 13% Niemców. Europejskim liderem jest Norwegia, w której sprzedaż elektryków wyniosła 82,4% wszystkich transakcji z 2023 roku. Według portalu Automotive News Europe najchętniej kupowanym samochodem 2023 roku w Europie była Tesla Model Y, za który średnio zapłacić trzeba 66,8 tys. euro, czyli prawie 290 tys. złotych.

Niewątpliwie Polacy doceniają auta elektryczne za niskie koszty eksploatacji, wygodę i dynamikę jazdy, a także kwestie ekologiczne. Dużą rolę odgrywają też dopłaty w ramach rządowego programu „Mój elektryk”, bezpłatne parkingi w miastach czy możliwość jazdy po pasach dla autobusów – tym, co odstrasza, jest wciąż zbyt mało ogólnodostępnych stacji ładowania.

Kluczowe są koszty budowy i eksploatacji ładowarek

Inbalance grid za cel obrało pomoc w przyspieszeniu rozbudowy infrastruktury w polskich miastach, poprzez instalowanie swoich ładowarek przy sklepach, galeriach handlowych, centrach biznesowych i hotelach.

Jak podkreślają przedstawiciele firmy, swoim partnerom mają do zaoferowania konkurencyjne ceny, wysokiej klasy technologię, a także bardziej zrównoważone ładowanie. Stworzone przez nich rozwiązania są jednymi z najbardziej wydajnych rozwiązań dostępnych na rynku. Ponadto oprogramowanie można łatwo zintegrować z systemami zarządzania budynkami i wewnętrznymi systemami biznesowymi.

Wypracowaliśmy nowatorską metodę instalacji ładowarek, która obniża koszty budowy takiej infrastruktury. To oznacza mniej okablowania i mniej prac budowlanych. Wykorzystujemy innowacyjny system DLM, który automatycznie dostosowuje moc ładowania do obciążenia sieci, obniżając koszty eksploatacji i eliminując ryzyko nadmiernego przeciążenia czy awarii. Ze względu na elastyczne modele biznesowe, niskie ceny ładowania i integrację z popularnymi aplikacjami, mamy najkorzystniejsze rozwiązania dla użytkowników końcowych. Co więcej, nasze ładowarki są zdalnie sterowanymi i zarządzanymi urządzeniami loT, dzięki czemu mogą dostosować się do różnorodnych biznesowych potrzeb. – komentuje Simonas Stankus, CEO Inbalance grid.

Simonas Stankus, CEO Inbalance grid

Polska a zmiany w prawie UE – jest wiele do nadrobienia

Polska musi nadążać nie tylko za potrzebami konsumentów, ale też zmieniającym się prawem. Ostatnie miesiące były kluczowe dla legislacji w obszarze elektromobilności w Unii Europejskiej. 13 kwietnia br. w życie weszło rozporządzenie AFIR, nakładające na kraje członkowskie konkretne cele w zakresie budowy zielonej infrastruktury. Zgodnie z nowelizacją rozporządzenia 2019/631 do 2030 roku producenci mają zredukować emisyjność sprzedawanych aut osobowych o 55%, a od stycznia 2035 – o 100%.

Przy odpowiedniej infrastrukturze możemy się spodziewać dynamicznego wzrostu zainteresowania elektrykami. Jako jedna z najszybciej rozwijających się firm w tej branży w Europie Środkowo-Wschodniej, dążymy do bycia najrozsądniejszym wyborem w zakresie ładowania pojazdów dla polskich kierowców. – zapowiada Simonas Stankus z Inbalance grid.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments