Nadahl Shocair – prezes funduszu Zago Capital I, w rozmowie z ISBtech o planach inwestycyjnych i sytuacji rynkowej.
Jakie są plany inwestycyjne funduszu i ile chcecie przeznaczyć na przejęcia?
Pozostało nam do wydania ok. 230 mln PLN z ponad 400 mln PLN, które mieliśmy przeznaczone na przejęcia. Posiadamy listę potencjalnych akwizycji oraz daty, kiedy podejmiemy ostateczną decyzję o inwestycji, o której informacja zostanie wtedy podana do mediów.
Czy wysoka inflacja i niestabilna sytuacja gospodarcza wpłynęła na wyniki spółek portfelowych?
Czynniki te nie wpłynęły na wyniki naszych spółek portfelowych. Nie widzimy żadnych negatywnych skutków zarówno wysokiej inflacji, jak i konfliktu na Ukrainie. Obserwujemy natomiast wzrost zarówno, jeśli chodzi o przychody, jak i rentowność spółek portfelowych.
Czy w tym czasie, patrząc na obniżone wyceny, Zago zamierza intensywnie działać na rynku M&A?
Tak, obecny rynek daje możliwości inwestorom, którzy są pewni co do przyszłości polskiej gospodarki w kwestii przezwyciężenia trudności, które stoją zarówno przed nią, ale i przed całym światem czy to w postaci kryzysu paliwowego, wysokiej inflacji lub konfliktu na Ukrainie. Koniunktura rynku jest cykliczna i obecna trudna sytuacja na pewno się zmieni, tak jak to zawsze miało miejsce w historii.
Kluczem jest optymistyczne i realistyczne długookresowe spojrzenie, które nie będzie zachwiane krótkoterminowym myśleniem i planowaniem. Innymi słowy jest to długa gra wymagająca cierpliwości.
Jaki masz outlook na wyniki za czwarty kwartał w branży e-commerce? Z jednej strony historycznie jest to najlepszy okres w branży, jednak pytanie czy w związku z inflacją i recesją ten trend zostanie utrzymany?
Odpowiedź na to pytanie zależy od tego, jaki sektor e-commerce mamy na myśli. W przypadku naszych biznesów, sprzedających kosmetyki, suplementy diety i inne produkty z podobnych kategorii, które są przystępne cenowo, nie widzimy żadnego efektu trudnej sytuacji na rynku.
Jednak mówiąc o produktach, które są znacznie droższe, jak np. meble czy kosztowna elektronika, ludzie mogą wstrzymać się z wydatkami na nie, ponieważ nie są w przystępnej cenie oraz ich kupno nie jest konieczne do życia. Klienci będą się dwa razy zastanawiać nad wydaniem np. 5000 zł na nowego laptopa, niż w przypadku kosmetyków za 50 zł, których codziennie używają.
Jakie masz rady dla biznesów na przetrwanie w tych czasach? Tnąc koszty, redukując zatrudnienie czy być może przeciwnie – inwestując?
Bądź nastawiony pozytywnie, wykorzystaj ten czas, inwestuj oraz rozwijaj swoich ludzi. Jeśli zauważysz spadek sprzedaży, być może powinieneś renegocjować ze swoim zespołem i dostawcami, aby wspólnie poradzić sobie z trudnościami. Radziłbym zainwestować w swoich pracowników poprzez kształcenie ich, poprawę ich umiejętności, cross-training, ale również w rozwój swojej marki.
Spójrz na wszystkie rzeczy, które chciałeś w przeszłości zrobić w swoim biznesie, ale tego nie zrobiłeś. Zrób ogólne porządki we wszystkim, co dzieje się wokół twojej firmy, abyś w momencie, gdy rynek zacznie ponownie rosnąć był przygotowany. Ci, którzy są przygotowani, zawsze mają najwięcej szczęścia.