Branża OZE alarmuje – projekt ustawy UC84 to cios w rządowy plan transformacji energetycznej. Pod pretekstem walki z tzw. „projektami zombie” rząd wprowadza przepisy, które mogą zablokować budowę nowych farm wiatrowych i innych odnawialnych źródeł energii.
Przy zakładanym wzroście mocy w OZE do 2030 r. dodatkowe środki wymagane
do zainwestowania to aż 1,2 mld zł. Dla setek realnych projektów OZE realizowanych przez sektor prywatny może oznaczać to katastrofę i faktyczne zatrzymanie rozwoju najtańszej dziś energii w Polsce. Jeśli ustawa wejdzie w życie w obecnym kształcie – Polacy w dłuższej perspektywie zapłacą za prąd więcej, a Polska cofnie się w walce o niezależność i bezpieczeństwo energetyczne.
5 listopada w Biuletynie Informacji Publicznej Rządowego Centrum Legislacji opublikowano kolejną wersję projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo energetyczne oraz niektórych innych ustaw (UC84). Propozycje zawarte w tym dokumencie, określane jako „autopoprawka na etapie SKRM”, wzbudziły głęboki niepokój wśród inwestorów sektora odnawialnych źródeł energii.
Według rządu celem jest ograniczenie nadużyć przy wydawaniu warunków przyłączenia do sieci – tzw. „projektów zombie”, które istnieją tylko na papierze. Jednak zamiast precyzyjnych narzędzi eliminujących patologie, w projekcie znalazły się rozwiązania, które uderzają także w uczciwych inwestorów rozwijających rzeczywiste projekty OZE.
„To nie jest korekta prawa – to wyrok na setki realnych inwestycji. Rząd chce walczyć z fikcją, a w rzeczywistości karze tych, którzy naprawdę budują czystą energię. Efektem będą utracone miejsca pracy, zmarnowane środki i droższy prąd dla Polaków” – mówi Tomasz Podgajniak – były Minister Środowiska, w-ce prezes PIGEOR.
Zgodnie z projektem, inwestorzy mieliby wpłacać wielomilionowe zaliczki i kaucje już na etapie przyznawania warunków przyłączenia. Wzrost opłat o 6 mln zł na każde 100 MW projektu plus koszty mrożenia kapitału. Co więcej, nowe przepisy mają objąć także tych, którzy zawarli już umowy przyłączeniowe. To – jak podkreślają eksperci – rażące naruszenie zasady niedziałania prawa wstecz, stabilności obrotu gospodarczego i pewności prawa, będących fundamentem zarówno konstytucji, jak i procesu legislacyjnego.
„To działanie bez precedensu. Inwestorzy działają w zaufaniu do państwa. Jeśli po latach przygotowań i milionowych nakładów zmienia się im reguły gry, oznacza to jedno – Polska przestaje być przewidywalnym krajem dla inwestycji” – dodaje Tomasz Drzał – prezes Krajowej Izba Klastrów Energii i OZE.
Nowelizacja UC84 jest także zaprzeczeniem wcześniejszych obietnic rządu, składanych po prezydenckim wecie wobec tzw. ustawy wiatrakowej, że rozwój energetyki wiatrowej na lądzie będzie wspierany i przyspieszony. Tymczasem proponowane zmiany zwiększają bariery wejścia, przenoszą całe ryzyko finansowe na inwestorów i pogłębiają dominację państwowego sektora energetycznego.
„W teorii walczymy o niższe ceny energii, ale w praktyce niskie ceny może dać tylko rynek otwarty na wielu graczy i na najlepsze projekty OZE. Mniejsi inwestorzy, mający dobre projekty, nie są w stanie z dnia na dzień pozyskać milionów. Ich projekty albo upadną, albo będą droższe z uwagi na ekstraordynaryjny koszt pozyskania kapitału. Poza tym mniejsi inwestorzy mogą być narażeni na przejęcia przez większe podmioty, a to uderzy w konkurencję na rynku energii. Zaproponowana zmiana wymaga nowego OSR, bo wielorako wpłynie na podniesienie kosztów energii – dodaje Grzegorz Wiśniewski – prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej.
Branża apeluje o weryfikację projektu UC84 i rozpoczęcie rzeczywistego dialogu z inwestorami, samorządami oraz ekspertami sektora OZE. Bez stabilnych i przewidywalnych zasad Polska nie zbuduje taniej, zielonej i bezpiecznej energetyki przyszłości.






























































