Beata Zawiszowska, prezes zarządu Grenevia, w rozmowie z ISBnews o planach wydzielenia Famuru z Grenevii, aktualizacji kierunków strategicznych i perspektywie dla rozwoju w sektorze obronnym.
Na 3 października zwołane jest walne zgromadzenie akcjonariuszy Grenevii. Głównym punktem jest wyodrębnienie z Grenevii Famuru. Na czym ma polegać podział i dlaczego zdecydowaliście się na tego typu działania?
Podział Grenevii ma polegać na przeniesieniu części majątku związanego z tzw. segmentem Famur do spółki Famur S.A. Mówimy tu o działalności obejmującej rozwiązania dla górnictwa i energetyki wiatrowej, systemy informatyczne wspierające bezpieczeństwo i efektywność wydobycia, a także serwis OZE i produkcję przekładni przemysłowych. Po zakończeniu procesu Famur będzie prowadził tę działalność jako wyodrębnione przedsiębiorstwo, a Grenevia skoncentruje się na roli spółki holdingowej.
Decyzja o reorganizacji, którą podjęliśmy w czerwcu, jest naturalnym krokiem w rozwoju naszej grupy. Przez ostatnie lata budowaliśmy nową tożsamość Grenevii jako holdingu inwestycyjnego. Upraszczając strukturę organizacyjną i operacyjną odzwierciedlimy rolę Grenevia S.A. właśnie jako spółki holdingowej, a Famur będzie mógł skoncentrować się na kluczowych obszarach swojej działalności.
Taka reorganizacja pozwoli również na jasną odpowiedzialność zarządczą, zwiększy przejrzystość finansową i pozwoli skutecznie zarządzać ryzykiem. Wyniki Famuru będą prezentowane w pełni niezależnie, co dodatkowo ułatwi inwestorom i analitykom ocenę każdego obszaru.
Niedawno ogłosiliście aktualizację kierunków strategicznych. Wśród nich był m.in. obszar nieruchomości komercyjnych – czy podejmujecie już jakieś działania w tym zakresie?
Obecnie analizujemy możliwości akwizycji w segmencie nieruchomości komercyjnych, który stopniowo odzyskuje dynamikę. To obszar generujący stabilne, przewidywalne przychody, które mogą stanowić przeciwwagę dla bardziej cyklicznych wyników naszej działalności przemysłowej. Rynek nowoczesnych biur w Polsce, szczególnie w miastach regionalnych, powoli odbudowuje się po kryzysie i już dziś widać pierwsze oznaki stabilizacji — spodziewamy się, że w ciągu najbliższych 24 miesięcy wróci na ścieżkę wzrostu.
Przypomnę, że mamy w tym obszarze duże doświadczenie, które chcemy wykorzystać. W ostatnich latach zrealizowaliśmy ponad 90 transakcji sprzedaży nieruchomości o łącznej wartości około 200 mln zł, osiągając istotną premię względem wartości rynkowej. Równolegle zarządzamy portfelem blisko 30 tys. m² wynajmowanej powierzchni za pośrednictwem naszej spółki zależnej DE Estate.
Wymieniając nowe obszary, w których Grenevia w najbliższych latach będzie się rozwijać mówiliście również o synergicznych gałęziach przemysłu – czy jedną z takich branż ma być właśnie przemysł zbrojeniowy?
Obszar synergicznych gałęzi jest z naszej perspektywy bardzo szeroki – jako Grenevia szukamy możliwości wykorzystania zarówno zakładów produkcyjnych naszych spółek w nowych branżach, jak i szukamy sektorów, w których moglibyśmy mieć efekty synergii z naszymi spółkami. Przemysł zbrojeniowy jest jednym z rynków, który może być ciekawy, ale Famur jest w tym przypadku na zupełnym początku i rozpoczyna dopiero fazę rozeznania potrzeb rynku, potencjalnej możliwości wykorzystania zakładów, a w następstwie ewentualnej budowy kompetencji w tym obszarze.
Zaktualizowane w lipcu 2025 kierunki strategiczne Grenevii odnoszą się do lat 2025-2030. Nie przewidujemy, aby defence stał się w tym czasie znaczącym obszarem działalności dla Famur. Od listów intencyjnych czy otrzymania niezbędnych koncesji i certyfikatów do biznesu daleka droga. Spółka nie dysponuje w tej chwili żadnym backlogiem i nie ma nawet zdefiniowanego pipeline potencjalnych projektów, by móc korzystać z otrzymanych decyzji. Będzie to więc obszar budowany w zasadzie od podstaw, dlatego na realne efekty będziemy musieli poczekać — i wtedy przyjdzie czas, by ocenić jego potencjalne znaczenie dla całego biznesu Grenevii. Szacujemy, że będzie to dotyczyło ewentualnej kolejnej perspektywy strategicznej na lata 2030+.
