Najdłużej obecna w Polsce chińska marka samochodów – MG – odpowiada za 80 proc. używanych pojazdów tej produkcji w liczącej ponad 23 mln aut polskiej bazie CARFAX. Auta MG oraz BAIC zachowują prawie połowę wyjściowej wartości po czterech latach eksploatacji i 60 tys. km przebiegu. Eksperci wskazują, że rosnąca popularność chińskich aut trwale zmieni strukturę rynku zarówno w segmencie nowych pojazdów, jak i używanych, a także wymusi korektę cenową konkurencji.

Auta chińskich producentów w Polsce biją rekordy pod względem liczby rejestracji nowych samochodów, a ich obecność jest również zauważalna na rynku aut używanych, chociaż jeszcze na znacznie mniejszą skalę. Największą popularnością cieszą się auta MG, chińskiej marki obecnej na polskim rynku od dwóch lat – stanowią aż 80 proc. samochodów chińskiej produkcji w liczącej ponad 23 mln używanych aut polskiej bazie CARFAX – firmy dostarczającej użytkownikom raporty o historii używanych aut z wiarygodnych oraz certyfikowanych źródeł. Kolejne miejsca zajmują marki: BAIC (15 proc.), BYD (2 proc.), Maxus (1 proc.) oraz GWM (1 proc.).

Wejście chińskich marek samochodowych jest bez wątpienia jednym z najważniejszych od lat wydarzeń dla polskiego rynku motoryzacyjnego i fundamentalnie zmieni on zasady gry, szczególnie w segmencie aut używanych. Chińskie marki oferują fabrycznie nowe pojazdy w cenach, które do tej pory zarezerwowane były dla kilkuletnich aut używanych popularnych marek europejskich. Stawia to konsumenta przed zupełnie nowym wyborem. Sprzedawcy używanych samochodów, aby w ogóle znaleźć nabywcę, będą zmuszeni do radykalnej obniżki cen, poczynając od najmłodszych pojazdów, a na najstarszych kończąc. Można śmiało powiedzieć, że nadchodzi koniec ery „trzymania ceny”, a utrata wartości popularnych dotąd modeli znacząco przyspieszy – mówi Robert Lewandowski, Business Development Manager CARFAX Polska.

Ta rewolucja mocno uderzy również w dotychczasowy model biznesowy, na którym opierał się polski rynek, czyli masowy import samochodów z Europy Zachodniej. Oczywiście nie zostanie on całkowicie zatrzymany, ale z pewnością ulegnie znacznemu ograniczeniu i zmieni swoją strukturę. Przestanie się opłacać sprowadzanie kilkuletniego auta, jeśli jego cena, po doliczeniu marży, będzie musiała konkurować z nowym chińskim samochodem z gwarancją. Import prawdopodobnie utrzyma się w niszach: w segmencie premium, gdzie prestiż marki takiej jak BMW czy Audi wciąż będzie wygrywał (przynajmniej jeszcze przez jakiś czas), oraz w kategorii aut najtańszych, kilkunastoletnich, których cena i tak znajduje się znacznie poniżej progu wejścia dla nowego pojazdu – dodaje.

Już co trzecia marka samochodów w Polsce pochodzi z Chin

W ostatnich dwóch latach w naszym kraju pojawiło się ponad dwadzieścia dalekowschodnich marek, kolejnych kilkanaście zakomunikowało wejście na polski rynek w najbliższych miesiącach. Efekt? Już co trzecia spośród niemalże siedemdziesięciu dostępnych na naszym rynku marek samochodów osobowych pochodzi z Chin. Atrakcyjne ceny oraz standard wyposażenia i coraz wyższa jakość przełamują stereotypy i powodują, że ten wzrost popularności ma stabilny charakter. Wszystko wskazuje na to, że ten trend będzie kreować wartości zarówno nowych, jak i używanych pojazdów – już w krótkoterminowej perspektywie. Filarami budującymi wartość produktu są subiektywne doświadczenia użytkowników oraz obiektywne wskaźniki, na przykład statystyki awaryjności – wskazuje Cezary Spychała, kierownik Działu RV i TCO w INFO-EKSPERT.

Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez CARFAX we współpracy z INFO-EKSPERT, firmą dostarczającą programy komputerowe do profesjonalnej wyceny i szacowania wartości rezydualnych pojazdów (z ang. Residual Value – RV), najniższą utratę wartości po czterech latach eksploatacji i 60 tys. km przebiegu wykazują auta marki MG, zachowując 48,3 proc. wyjściowej wartości. W przypadku samochodów BAIC jest to 47,2 proc., a BYD – 44,7 proc.

Porównując uśrednione wartości rezydualne dla wybranych marek należy pamiętać, że są one wypadkową portfolio marki, a więc te zbudowane na modelach napędzanych jednostkami spalinowymi z różnymi poziomami ich elektryfikacji (od mHEV do PHEV) są wyższe od tych, których gama modelowa opiera się na modelach BEV – podkreśla Cezary Spychała.

Jesteśmy świadkami głębokiej zmiany preferencji samych konsumentów. Przez lata Polacy akceptowali wysokie przebiegi i niepewną historię serwisową, byle tylko jeździć autem „sprawdzonej” lub „prestiżowej” marki. Dziś to się zmienia. Chińskie firmy, podobnie jak kiedyś Dacia, udowadniają, że Polacy potrafią kupować pragmatycznie. Długa gwarancja daje spokój ducha, którego nie zapewni żaden używany samochód. Nowoczesne wyposażenie, dostępne w standardzie, staje się ważniejsze niż logo na masce. Nie oznacza to, że samochody powypadkowe, ze szkodami czy z bardzo dużymi przebiegami, całkowicie stracą klientów, jednak i one będą musiały być radykalnie tańsze, aby uzasadnić ryzyko zakupu – mówi Robert Lewandowski.

To prawdziwy reset rynku. Najwięcej stracą obecni posiadacze i sprzedawcy kilkuletnich aut popularnych marek, ponieważ ich pojazdy będą tracić na wartości szybciej niż kiedykolwiek. Wielkim wygranym tej sytuacji jest natomiast konsument, który otrzymuje znacznie szerszy wybór: może kupić fabrycznie nowy samochód z długą gwarancją lub zapłacić znacznie mniej niż dotychczas za auto używane. Ta przyszłość może się zmienić, jeśli chińskie marki będą zmuszone wycofać się z europejskich rynków (np. z powodów politycznych) albo jakość ich pojazdów w dłuższej perspektywie okaże się na tyle niezadowalająca, że rynek je odrzuci – kończy.

epoint
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze