Simon Sinek, autor bestsellerów „New York Timesa” i ekspert w dziedzinie przywództwa, twierdzi, że klienci nigdy nie pokochają firmy, jeśli najpierw nie zrobią tego jej pracownicy. To zdanie, choć wielokrotnie cytowane, dziś nabiera szczególnego znaczenia.
W świecie, w którym rynki nie mają granic, a biznes rozwija się w tempie ekspresowym, najważniejszym zasobem stają się ludzie – ich kompetencje, zaangażowanie i gotowość do współpracy ponad podziałami kulturowymi oraz geograficznymi. Dlatego coraz więcej globalnych firm nie koncentruje się już wyłącznie na redukcji kosztów.
Zamiast tego szuka miejsc, które oferują dostęp do wykwalifikowanych specjalistów, otwartość na różnorodność oraz zrozumienie tempa współczesnego biznesu. Szuka środowiska, w którym można budować trwałe, zaangażowane zespoły, a nie tylko wypełniać wakaty. Coraz częściej ich wybór pada na Europę Środkowo-Wschodnią.
Globalne talenty pracują lokalnie
W ostatnich latach międzynarodowe firmy coraz mocniej odczuwają skutki napięć geopolitycznych, wojen handlowych i zaostrzonych regulacji wizowych. Nowa rzeczywistość wymusza na przedsiębiorstwach ponowną ocenę tego, gdzie oraz w jaki sposób lokują swoje zasoby i budują zespoły.
Właśnie dlatego na popularności zyskuje nearshoring, czyli model biznesowy polegający na przenoszeniu części działań operacyjnych do krajów położonych blisko macierzystego rynku firmy. To podejście stopniowo wypiera offshoring zakładający współpracę z bardzo odległymi lokalizacjami w celu redukcji kosztów.
Choć wspomniany offshoring wciąż bywa opłacalny finansowo, w praktyce często generuje liczne wyzwania – od barier komunikacyjnych związanych z różnicami kulturowymi, przez duże przesunięcia czasowe, po złożoną logistykę i ryzyko natury polityczno-prawnej. Nearshoring pozwala te wyzwania ograniczyć i dlatego coraz częściej staje się pierwszym wyborem dla rozwijających się firm.

“Dziś coraz większą rolę odgrywają zdolności do szybkiego działania oraz adaptacji. Firmy szukają nie tylko oszczędności, ale przede wszystkim partnerów, którzy wesprą ich w skutecznym rozwijaniu zespołów oraz dopasują najbardziej stabilne i przewidywalne otoczenie.” – zauważa Szymon Kluba, Recruitment Manager w HR Contact. – “Bliskość geograficzna i kulturowa ułatwia codzienną współpracę, budowanie relacji, jak również sprawne reagowanie na zmieniające się potrzeby rynku. Dlatego nearshoring staje się nie tylko rozwiązaniem operacyjnym, ale przede wszystkim strategicznym podejściem, pozwalającym organizacjom zachować większą kontrolę nad procesami, zwiększyć elastyczność działania oraz budować trwałe relacje w bardziej przewidywalnym środowisku” – dodaje Kluba.
CEE przyciąga nie tylko kosztami
Nearshoring to nie tylko kwestia zmiany lokalizacji. To również dostęp do kompetencji, które są dziś najbardziej poszukiwane przez globalnych liderów. W tym kontekście Europa Środkowo-Wschodnia wyróżnia się coraz wyraźniej. Polska, Czechy, Węgry i Rumunia oferują dziś wyspecjalizowane zasoby w kluczowych obszarach: IT, badania i rozwój (R&D), fintech oraz nowoczesne usługi biznesowe zarówno w obszarze outsourcingu (BPO), jak i centrów usług wspólnych (SSC).
Co więcej, Polska jest jednym z liderów na światowej scenie IT. Specjaliści pochodzący z naszego kraju regularnie zajmują czołowe miejsca w międzynarodowych rankingach takich jak HackerRank, Skill Value stworzonym przez Pentalog czy przygotowany przez Courserę Global Skills Ranking. W naszym kraju działa ponad 295 tysięcy aktywnych programistów, a każdego roku dołącza do nich około 44 tysięcy nowych studentów kierunków informatycznych. [1]
Innowacyjna infrastruktura przyciąga inwestycje
Atrakcyjność regionu nie kończy się tylko na dostępności talentów i konkurencyjnych kosztach. Coraz większą rolę odgrywa rozwinięta infrastruktura innowacji, która przyciąga inwestycje w zaawansowane technologie. Dynamiczny rozwój lokalnych ośrodków R&D sprawia, że region ten staje się strategicznym wyborem dla globalnych koncernów planujących dalszy rozwój. W Polsce działa ponad 7000 takich ośrodków badawczo-rozwojowych [2], tym oddziały takich gigantów jak Google, Microsoft czy ABB zlokalizowanych w dużych miastach takich jak Warszawa, Kraków Wrocław, czy Gdańsk, które konsekwentnie budują swoją pozycję europejskich hubów innowacji.
Zmiana oczekiwań globalnych klientów wobec rekrutacji w CEE
Wraz z umacnianiem się Europy Środkowo-Wschodniej jako kluczowej lokalizacji dla zespołów eksperckich, rosną wymagania wobec działających w regionie partnerów rekrutacyjnych. Dla globalnych firm obecność w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, to element długofalowej strategii rozwoju, który wymaga współpracy z partnerami znającymi loklany rynek, a także rozumiejącymi złożoność międzynarodowych struktur i ambicji.
“Klienci działający globalnie wymagają dziś od partnerów rekrutacyjnych o wiele więcej niż szybkiego dostarczania kandydatów. Szukają nie tylko kompetencji, ale także wysokiej jakości dopasowania specjalistów do specyfiki firmy i kultury organizacyjnej.” – podkreśla Szymon Kluba z HR Contact. – “Rekrutacja staje się procesem wieloetapowym, opartym na danych, relacjach i długofalowym podejściu. Partnerzy HR muszą wspierać klientów nie tylko w pozyskiwaniu ludzi, ale też w budowie strategii zespołów odpornych na zmienność rynku.” – dodaje.
W praktyce oznacza to, że partner HR staje się częścią strategicznego planowania, bierze udział w tworzeniu pipeline’ów talentów, pomaga w rozwoju zespołów oraz doradza, jak dostosować struktury do zmieniających się realiów. To podejście podnosi standardy w branży i jednocześnie wzmacnia CEE jako nowoczesny region zarządzania talentami.
Kompetencje nie potrzebują paszportu

Jednym z czynników, dodatkowo zwiększającym atrakcyjność Europy Środkowo-Wschodniej jest możliwość prowadzenia sourcingu transgranicznego, czyli swobodnego pozyskiwania specjalistów z różnych krajów regionu. Bliskość geograficzna, podobne wartości kulturowe i zbliżony system edukacji sprawiają, że granice administracyjne coraz rzadziej są realną przeszkodą w dostępie do wykwalifikowanych kadr. – “W regionie CEE, gdzie granice są blisko, a różnice kulturowe niewielkie, skuteczna rekrutacja transgraniczna staje się realną przewagą konkurencyjną. Narzędzia cyfrowe pomagają szybko dotrzeć do kandydatów, ale to znajomość lokalnych uwarunkowań, kontekstu kulturowego i umiejętność “czytania” rynku pozwalają naprawdę trafnie dobrać ludzi do organizacji.” – podkreśla Katarzyna Szudy, General Manager w HR Contact. – “To podejście pozwala nie tylko przyspieszyć proces, ale też zbudować trwałe relacje, oparte na wzajemnym zrozumieniu i wspólnych wartościach.” – dodaje.
Współczesne firmy, które decydują się na rozwój struktur w Europie Środkowo-Wschodniej, zyskują realną przewagę konkurencyjną. Dostęp do szerokiego wachlarza kompetencji, elastyczne formy współpracy, wysoka mobilność pracowników i rozwinięta infrastruktura pracy zdalnej tworzą z regionu ekosystem gotowy do skalowania – różnorodny, elastyczny i przygotowany na wyzwania przyszłości.
1 https://bit.ly/3JfLO5s
2 https://bit.ly/45G4G4O