Branża przemysłowa w Polsce od lat zmaga się z poważnym wyzwaniem – dramatycznym niedoborem wykwalifikowanych pracowników technicznych, w tym spawaczy, wskazuje w komentarzu eksperckim Grzegorz Będkowski, Channel Development Manager, Universal Robots.

Zgodnie z najnowszymi danymi Barometru Zawodów 2025, zawód spawacza jest jednym z najbardziej deficytowych w kraju. W aż 304 z 380 powiatów zgłoszono istotny brak kandydatów na to stanowisko. Oznacza to, że problem ma charakter ogólnopolski i nie ogranicza się jedynie do dużych ośrodków przemysłowych.

Spawacze są kluczowi dla szeregu sektorów – od przemysłu ciężkiego i stoczniowego, przez
produkcję maszyn, aż po nowoczesne technologie budowlane i konstrukcje stalowe. Ich praca jest trudna, precyzyjna i obciążająca fizycznie, ale zarazem niezastąpiona. W teorii powinni być jednymi z najlepiej opłacanych specjalistów technicznych w kraju – i często są. Mimo tego, liczba osób chętnych do podjęcia pracy w tym zawodzie systematycznie spada.

Powodów jest wiele: starzejąca się kadra, niskie zainteresowanie młodych ludzi technicznymi lub fizycznie obciążającymi zawodami, niedostateczne wsparcie dla kształcenia zawodowego, a także emigracja specjalistów do krajów Europy Zachodniej, gdzie warunki pracy są często lepsze.

Automatyzacja wspierająca, nie zastępująca człowieka

Automatyzacja procesu spawania pozwala zredukować presję kadrową i jednocześnie utrzymać wysoką jakość produkcji. Jednym z najskuteczniejszych rozwiązań okazuje się automatyzacja z wykorzystaniem robotów współpracujących, tzw. cobotów.

Coboty (ang. collaborative robots) to maszyny zaprojektowane do bezpiecznej i bezpośredniej współpracy z człowiekiem. W przeciwieństwie do tradycyjnych robotów przemysłowych najczęściej nie wymagają wygrodzeń, a ich programowanie jest intuicyjne i nie wymaga zaawansowanej wiedzy technicznej. Sprawdzają się szczególnie dobrze w procesach wymagających precyzji i powtarzalności, takich jak spawanie łukowe i laserowe, szlifowanie, demaskowanie czy malowanie proszkowe. Ich największą zaletą jest elastyczność: mogą być łatwo przemieszczane między stanowiskami i adaptowane do nowych zadań.

A co z konkretnymi przykładami? Warto przyjrzeć się polskiemu wdrożeniu Grupy DWD, producenta komponentów budowlanych i infrastrukturalnych. Firma zintegrowała cobota UR10e z systemem ROBuddy i spawarką MIG, by zastąpić dotychczas ręczne spawanie TIG przy dużych elementach aluminiowych. Wdrażając cobota, Grupa DWD zoptymalizowała środowisko pracy, umożliwiając realizację terminów mimo niedoborów spawaczy. System ten był gotowy do użycia w trzy tygodnie, a pracownicy szybko nauczyli się samodzielnie programować procesy spawalnicze. Robot zapewnił wyższą powtarzalność, lepszą jakość
spoin i odciążył zespół od pracy w trudnych warunkach.

Kolejny przykład efektywnego wdrożenia cobotów pochodzi z austriackiej firmy Ferk Metallbau. To rodzinne przedsiębiorstwo, specjalizujące się w obróbce metalu, wdrożyło coboty UR10 i UR10e jako wsparcie dla zespołu pracowników. Roboty współpracują z nimi – przejmując monotonne, czasochłonne zadania, które wymagają precyzji i uwalniając czas ludzi do bardziej kreatywnych zadań. Pracownicy sami konfigurują urządzenia i uczą je wykonywania konkretnych procesów, dzięki czemu zachowują kontrolę i rozwijają nowe kompetencje. Efekty mówią same za siebie: wyższa jakość, większa powtarzalność, mniejsze obciążenie fizyczne i – co równie ważne – większe zadowolenie z pracy.

Przemysł w transformacji: jak reagować na niedobór wykwalifikowanych pracowników?

W polskich realiach wdrożenie cobotów na szerszą skalę mogłoby stanowić przełom w walce z niedoborem kadr technicznych. Owszem, coraz więcej szkół zawodowych otwiera ponownie kierunek technik spawalnictwa – w 2024 roku zrobiły to 74 placówki w całej Polsce, jednak efekty tych działań będą widoczne dopiero za kilka lat. Coboty natomiast mogą zostać wdrożone od razu i z dnia na dzień zwiększyć wydajność produkcji.

Przyszłość przemysłu to model, w którym technologia wspiera rzemieślników dając efekt synergii. Coboty pozwalają na zachowanie wysokiej jakości, zwiększenie elastyczności produkcji oraz utrzymanie atrakcyjności pracy, zwłaszcza w zawodach technicznych, które dla wielu młodych ludzi przestały być interesujące.

W czasach rosnącej konkurencji i napiętego rynku pracy, coboty mogą okazać się kluczowym elementem strategii rozwoju polskiego przemysłu. Nie tylko jako odpowiedź na niedobór spawaczy, ale jako krok w stronę nowoczesnej, zrównoważonej produkcji.

epoint
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze